Polaczkowa frajer, jedyna wierna motywowi przewodniemu... lol.
9 dni.
tylko albo aż..
W tym momencie (o dziwo) nasunęło mi się kilka postanowień noworocznych, a może bardziej pragnień?
Chciałabym aby ambicje towarzyszyły mi każdego dnia, żeby nic nie mogło mnie złamać , a porażki pchały do przodu. Chciałabym także nigdy nie stać w miejscu, tylko w każdej chwili móc rozwijać się coraz bardziej. Chciałabym mieć ciągły zastrzyk świeżych pomysłów oraz inspiracji. Chciałabym także mieć dostatecznie dużo funduszy, na realizację tychże inspiracji oraz na treningi. Chciałabym być mniej leniwa i bardziej stanowcza ( chociaż to w jakimś stopniu, myślę że już udało mi się osiągnąć ).Chciałabym w końcu coś zacząć i skończyć, choć raz doprowadzić coś do finiszu i być z tego cholernie dumnym. Chciałabym mieć więcej chęci (bo czas jest zawsze) do tego co należy, a mniej do tego... co może poczekać. Chciałabym jeszcze być bardziej stabilna emocjonalnie i mniej sentymentalna.. oraz aby wybory, których non stop muszę się podejmować , były mi lżejsze. A także, ha! A to dziwne, chciałabym być mniej czuła. Moja sentymentalność i czułość, doprowadzają mnie do niemałej chandry. Marzę wciąż tylko o jednym, także JEJ życzę sobie z całego serca... i to wiem na pewno! Nie poddam się! Nigdy! A ostatnim i jednocześnie najważniejszym z moich życzeń jest zdrowie, którego tak cholernie teraz potrzebuję..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.