czwartek, 16 stycznia 2014

146.

To była najbardziej przyjemna z niespodzianek, jakie mnie spotkały od dłuższego czasu. Chwila pełni szczęścia, tak intensywna, a jednocześnie tak krótka. Wiem, że nic co dobre nie trwa wiecznie. Dlatego też, brak mi złudzeń. Pora wracać do obowiązków, socjologia x2 wzywa... olaboga, jak ja podołam?

Miałam własną przes­trzeń, a za­razem pot­rze­bowałam je­go by oddychać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.