To była najbardziej przyjemna z niespodzianek, jakie mnie spotkały od dłuższego czasu. Chwila pełni szczęścia, tak intensywna, a jednocześnie tak krótka. Wiem, że
nic co dobre nie trwa wiecznie. Dlatego też, brak mi złudzeń. Pora wracać do obowiązków, socjologia x2 wzywa...
olaboga, jak ja podołam?
Miałam własną przestrzeń, a zarazem potrzebowałam jego by oddychać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.