Domek,domuś,domeczek... Nie tak cieplutki i pełny jedzenia na jaki liczyłam , ale jest!
:D <3 Kilogramy mandarynek mi wystarczą, nie będę narzekać...
^.^ Jutro pora w końcu zrobić coś dla siebie, czyli zaplanowany już dawno dzień spa.. oraz
Majeczna <3 A pojutrze już sobota, ach nie mogę się doczekać...
;** Tymczasem błogiego lenistwa czas... tralalalallaa.
;]
EDIT: Mam koteczka co buczy i mruczy, jest super cieplutki i daje się głaszczyć... niesamowite doznania! heheszki. ;] stęskniła się bestyja albo mu zimno... na pewno jedno z dwóch. ;D
Wrocław tak piękny.
omomomom, już tak bardzo niedługo! P. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.