piątek, 19 lipca 2013

44.

Papiery zawiezione, wszystko załatwione, wobec czego - jestę studentę, uff.
Czekam, wciąż czekam na coś.. co wcale może nie nadejść. Męczy mnie to. Bo czekam na coś, na co tak naprawdę z drugiej strony nie chcę czekać, nie chcę żeby nadeszło. Poza tym, powinnam zmienić nieco upodobania, dotychczasowy styl życia. Obijanie się i brak motywacji do tego co ważne, jest przerażające. Mam tyle czasu na wszystko... a przede wszystkim na treningi, czemu kompletnie nie mogę się do tego zebrać? Jakbym całkiem przestała odczuwać z tego przyjemność.. Może to kwestia presji, której nienawidzę odczuwać na karku, a może po prostu... NIE!NIE!NIE! nie wypowiem tego. Pora wziąć się w garść, dziś do Konia!
last time..

1 komentarz:

Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.