wtorek, 9 lipca 2013

35.

Dni nie są takie ciężkie. Przyjaźń, zapewnia mi przetrwanie i za to Ci cholernie dziękuję Kiw. Wieczorem, kiedy kładę się do pustego łóżka , sprawdzam czy nie ma wiadomości od Ciebie i włączam nasze piosenki, robi się najgorzej. Całymi dniami, mimo ułożonego planu dnia czekam na telefon. Odzywa się dopiero wieczorem, a kiedy po nie za długiej rozmowie rozłączasz się, płaczę. Wtedy najbardziej dociera do mnie, że na końcu naszej rozmowy nie pojawia się "do zobaczenia jutro." 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.