wtorek, 19 listopada 2013

116.

Na usta ciśnie się tylko "Już niedługo, coooraz bliżeeeej(...)" tralalalalalala jestem tak szczęśliwa, że aż mnie to zmęczyło i marzy mi się sen. Chociaż nie, może to całodobowe debaty z Krzysiem i poszukiwanie koni.. :x Chyba pierwszy raz w życiu moje największe marzenie jest tak osiągalne, jest na wyciągnięcie ręki.. Boję się tylko, że skoro póki co wszystko idzie po mojej myśli to nagle się coś spierdzieli... (oby nie!) W weekend czeka mnie już najważniejsza i decydująca rozmowa. Niech los będzie mi przychylny, w końcu w tym wszystkim chodzi najmniej o mnie, a najbardziej o dobro kogo innego. Nie mogę się doczekać weekendu, a jednocześnie cholernie się go boję. Muszę to rozegrać jak najlepiej potrafię! Matko.. nie sądziłam ,że jeszcze nadejdzie sytuacja, która będzie wywierać na mnie kolosalne ilości stresu.. ,że będzie brakować mi słów, by powiedzieć jak bardzo mi zależy...

_M. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.