środa, 12 marca 2014

181.

Tyle przygód w jeden dzień! Jak dobrze w końcu nie być chorym i wyjść do ludzi.. Bo na ten przykład, chwilę temu w Arkadach delektując się delikatnością wymarzonego od kilku dni loda z automatu napatoczyła się na mnie mama z dzieckiem, a raczej dziecko ciągnące mamy po loda. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że owy chłopiec chwilę po otrzymaniu loda usiadł kolo mnie i lizał go cały czas się na mnie gapiąc i szczerząc białe kiełki. ;D Następnie podeszło tak jeszcze jedno dziecko i jeszcze dwójka, zostawiając rodziców. Dokoła mojego stolika siedziała zgraja (bardzo spokojnych i zadowolonych) dzieci i jedliśmy wspólnie lody. Jestem urodzoną panią pedagog! Lgną do mnie niczym zimą łanie spragnione siana. xD W ogóle nie były onieśmielone a wręcz przeciwnie, chciała być jak najbliżej.. A przecież ja nie wysyłałam żadnych sygnałów ;D heheszki. Odchodząc od stołu pożegnałam się ze wszystkimi, a jeden uroczy chłopiec (ten, który usiadł pierwszy ) posłał mi buziaczka. :D Taaaaaka historia. ;)) Żeby nie skończyć dnia na jednej historii w tramwaju powrotnym do domu usiadłam sobie koło jakiegoś nieznajomego pana,a naprzeciw siedziała młoda dziewczyna. Puszczała oczka w naszą stronę i zalotnie się uśmiechała, byłam pewna,że te zaloty są skierowane do mojego sąsiada, jednak on wysiadł a sygnały nie ustawały. W końcu dziewczyna kierując się do drzwi zapytała czy wymienimy się numerami.. o.O Oszołomiona zająknęłam się, odburknęłam coś co miało brzmieć jak odmowa i dziewczyna wysiadła mówiąc jeszcze "Szkoda, bo fajna jesteś" eam... Także wszystko się może zdarzyć. :D Hahaha. Jestem tak rozbawiona końcówką tego pięknego, wiosennego dnia,że aż musiałam się tym podzielić na blogu. Sama nie wierzę ,że opisałam tak szczegółowo te historyjki.. Że mi się chciało po porannym pisaniu notatek w wordzie na milion stron... A teraz.. pewnie oddamy się z Aniczką w wir klasycznych piosenek, co zakończy się śpiewaniem, tralalalala :> A później pochłonie mnie znów książka, bo z przyczyn ode mnie nie zależnych musiała odleżeć tydzień nie ruszana..:l Następnie będzie 22, a to najlepsza pora na śpiurkanie...

podsumowując: "Urodzisz dziewczynę to jest ryzyko ,że będzie się puszczać... Urodzisz chłopaka , to jest ryzyko ,że będzie pedałem. Taka prawda!" ~ Anita Coelho Kucharczak  ;D


dokładnie tak:


tak wiosennie, tak pięknie!
;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz napisać coś żałosnego, to lepiej sobie oszczędź. To tylko świadczy o Tobie samym, nawet jak jesteś ANONIMOWY.